5 grudnia 2011

let it snow

Jeśli jeszcze tego nie zrobiliśmy, a temperatura od jakiegoś czasu na to wskazuje - czym prędzej powinniśmy przejrzeć nasze szafy i ich zakamarki w poszukiwaniu zimowych okryć. Czyścimy i pastujemy zimowe obuwie, wyciągamy zimowe czapy, szale, rękawiczki i najlepiej, gdy przed założeniem odświeżymy je. Jeśli materiał na to pozwala to warto wybrać się do sklepu w poszukiwaniu pięknego zapachu płynu do płukania, który pozwoli nam poczuć magiczną atmosferę zimy i świąt. Okrycia jesienne warto również wyprać/wyczyścić, schować do pokrowców, aby tam przeczekały do kolejnego sezonu z dala od kurzu. A może Wasze przygotowania do zimy obejmują również produkcję szalików i czapolinek na drutach lub szydełku?? Chwalcie się koniecznie! Pokazujcie! Jestem ogromnie ciekawa! Mira czapkę wyciągnęła już dwa miesiące temu i wtedy też zaczęła dziergać na drutach swój komin - oczywiście do dziś jest nieskończony, ale motywacja powróciła! Więc pewnie będzie na dniach :) No i podstawowe pytanie! Jak tam świecie - macie śnieg? Spadły już pierwsze białe płatki czy może z niecierpliwością ich wypatrujecie? U nas we Wrocławiu jest cieplutko, śniegu ni widu nie słychu, ale w górach już odrobinkę posypało! A u Was? Zaspy po uszy? Jak tam? A propos śniegu i śnieżynek - czytałam kiedyś książkę Suworowa, nie podam teraz tytułu bo tytułów tego autora przeczytałam niegdyś bardzo wiele, ale doskonale pamiętam pewną myśl zawartą w jednym z nich a dotyczącą właśnie śnieżynek! Podobno nie ma dwóch jednakowych - a przynajmniej nie łatwo je znaleźć (za szybko topnieją!). Autor w piękny sposób zasugerował, że powinniśmy być tak oryginalni, tak niepowtarzalni jak te śnieżynki! Wędrować jeszcze nie odkrytymi szlakami... Tak, żeby być pierwszymi i by to inni za nami podążali... Podejrzewam, że nie mnie jednej spodobała się owa myśl! I tego Wam życzę! Bądźcie wyjątkowe! Na swój sposób! Dla siebie, dla najbliższych! Powodzenia...

Dziś Gunia ma dla Was odrobinę większą garść inspiracji:
Today Gunia prepared a little bit more inspiration for us:

Pierwszy Śnieg.
link
Co roku z niecierpliwością oczekujemy na pierwszy snieg!
Pomimo, iż jest oczywiste, ze sie pojawi, wydajemy sie byc zaskoczeni ...jak drogowcy ;) tylko chyba nam (o ile nie pracujemy w sluzbach porzadkujacyh drogi) takie zdarzenie kojarzy sie raczej pozytywnie. Na pewno pozytywnie odbieraja to dzieci!
Snieg=nowe mozliwosci zabawy!!! Nowy smak w ustach (pamietacie lapanie sniegowych gwiazdek jezykiem? :)
Przewaznie pierwszy snieg jest delikatny - pruszy i skrzy sie pod latarniami niczym brokat i cieszy nasze oczy swoja czystoscia, jest jeszcze takie swiezutki...



Moje wspomnienia z dziecinstwa?
Pamietam, ze krajobraz za oknem przewaznie zmienial sie w nocy. Cale podworko pokryte biala puchowa kolderka przywodzi mi na mysl slowa mojego Taty, ktory rok w rok wypowiadal je z niezmiennym entuzjazmem, wiedzac, ze zerwe sie z lozka bez wzgledu na to, jak bardzo nie chcialo mi sie wczesniej wstawac : Co sie stalo? Co sie stalo? ILE SNIEGU NAPADALO?:))) i juz stalam w oknie z nosem przylepionym do szyby :)

link

Oczywiscie przy pierwszej mozliwej okazji lepielismy balwany i rzucalismy w siebie sniezkami. Wszystkie dzieciaki z podworka! Bez wyjatku!




A teraz razem z moimi dziecmi z niecierpliwoscia oczekujemy tegorocznego sniegu...a jego brak rekompensujemy sobie m.in takimi domowymi balwankami:


Juz powoli szykujemy sanki, narty i snowboardy!
-A Wy tesknicie za sniegiem?:)

Gunia

zdj nr 8 by Guniek

Every year, we look forward to the first snow!
Although it is obvious it'll finally come, we always seem to be surprised ... as road service ;) we associates such an event rather positively. For sure it positive for the children!
Snow = new opportunities for fun! A new taste in your mouth.
The first snow is usually gentle - like a glitter - enjoy our eyes ...

My memories of childhood?
I remember the scenery outside the window has changed mostly at night. The yard covered with white quilt brings to mind the words of my Dad: What happened? What happened? HOW MUCH SNOW we are attacked by ? :))) and the same time I was in front of the window with my nose stuck to the glass :)

Of course, as quickly as possible we were outside throwing snowballs at each other. All the kids from the yard! Without exception!

And now my children and I are looking forward to this year first snow... doing our snowman without a snow. 
Slowly preparing sled, skis and snowboards!
What about You? Are You waiting?

Gunia

Mira:
"...bądź niepowtarzalna jak śnieżynka, podążaj drogą, którą nikt wcześniej nie szedł..."
"...be unique as a snowflake, follow the path that no one had walked..."



Ibisek
Jako, że ja jestem osobą niemarznącą, a wręcz przeciwnie, cały czas mi ciepło, to nie wyjęłam jeszcze całego zimowego ekwipunku :) Na razie w ruch poszła kurtka, szaliki (ale te lżejsze) i rękawiczki (czasem). Nadal chodzę w jesiennych butach. Na kozaki przyjdzie jeszcze pora ;)
As I am not really freezing but opposite, I am warm all the time, I haven't yet taken all winter stuff out of the warderobe. So far I went familiar with winter jacket, scarves and gloves (sometimes). And I still wear autumn shoes.



Czekamy na Wasze zapiski journalowe... Tymczasem zapowiadam, że to nie jedyna notka na naszym blogu dzisiaj... Do później!

12 komentarzy:

  1. cudne zdjęcia i cytat o śnieżynce bomba! nie wiem czy nie skradnę ;-)
    ja i czekam i nie czekam bo nie cierpię jeździć autem jak jest śnieg ale jak leży na trawniku i wokoło biało to uwielbiam ;-)
    pozdrawiam z szarego i deszczowego rz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ibisku ja też jeszcze zasuwam w conversach, co prawda u nas klimat inny,ale w porównaniu do Turczynek (które od 2 miesięcy biegają w kozakach) to czuję się trochę jak dziwoląg :) czekam na śnieg, ale chwilowo w Stambule się nie doczekam, może w Warszawie na święta! nie wyobrażam sobie inaczej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No zobaczymy, bo coś z tym śniegiem to kicha. Zjednej strony ja sie cieszę, bo odpada nam odśnieżanie przed domem...

    OdpowiedzUsuń
  4. mam:) http://skok-w-bok.blogspot.com/2011/12/dzien-5-let-it-snow.html

    OdpowiedzUsuń
  5. ja też mam :) dzisiaj z poślizgiem /mimo że śniegu brak:)/ bo internet zasypało :):):)
    http://scrap-inki.blogspot.com/2011/12/5-grudnia-let-it-snow.html

    OdpowiedzUsuń
  6. mam! http://justynka-scrapuje.blogspot.com/2011/12/day4.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam i ja!

    http://lajthi.blogspot.com/2011/12/snieznie.html

    OdpowiedzUsuń
  8. dziewczyny, cudownie ujęłyście śnieżny temat.

    a tu moje śnieżne refleksje http://by-lejdi.blogspot.com/2011/12/nie-idzie-mi.html

    OdpowiedzUsuń
  9. I mój :)
    http://ototusia.blogspot.com/2011/12/grudniownikowo.html

    OdpowiedzUsuń
  10. http://papierowywymiar.blogspot.com/2011/12/day-4-5-6.html

    :)

    OdpowiedzUsuń
  11. http://mumkaa.blogspot.com/2011/12/journal-your-december-days-3-8.html

    OdpowiedzUsuń
  12. http://scrapowe-love.blogspot.com/2011/12/cholernie-brakuje-mi-czasu.html

    OdpowiedzUsuń